Najsłynniejszy sieradzki dominikanin wywodził się ze starego rodu szlacheckiego, co potwierdza posługiwanie się przez niego herbem – Gozdawą. Autor staropolskiego herbarza, Kacper Nieciecki, opisał ten herb w następujący sposób:
Mają być dwie lilie, jedna do góry, druga na dół, tak ze sobą korzeniami spojone, że się zdadzą, jakoby jedną lilią były, są zaś białe w polu czerwonym; związka przez nich żółta, luboć nie wszyscy jej zażywają. Na hełmie pióra pawie, na nich także lilie.
Herb Gozdawa należy do najstarszych w Polsce. Pierwsze znane jego wizerunki pochodzą z początków XIV wieku. Herb ten najbardziej rozpowszechniony był na Mazowszu, ale w późniejszych wiekach dotarł także do ziemi łęczyckiej i sieradzkiej. Gozdawą pieczętował się wojewoda sieradzki Ambroży Pampowski, który zmarł w 1510 roku i został pochowany w Środzie Wielkopolskiej.
W źródłach zakonnych ojciec Feliks występuje również z zagadkowym określeniem „a Wierzbno”. Najprawdopodobniej pochodzi ono od nazwy jednego z gniazd rodowych Gozdawitów, których można doszukiwać się w Wierzbnie niedaleko Kalisza lub też Wierzbnej, położonej w pobliżu Lutomierska, miejscowości w XVI wieku przynależącej terytorialnie do województwa łęczyckiego.
Feliks urodził się w Sieradzu w 1537 roku. Wiadomo, że Piotr Dyrowski zaczerpnął tę informację ze starszego nieznanego dziś źródła lub źródeł, o którym wspomina w swoim dziele. Tę datę urodzin potwierdza też inskrypcja, umieszczona na portrecie Feliksa, namalowanym w klasztorze sieradzkim przez nieznanego bliżej brata Mateusza. Czytamy w niej o tym, że Feliks zmarł w 1602 roku po przeżyciu sześćdziesięciu pięciu lat. Wynika z tego, że urodził się właśnie w roku 1537, tak jak podał autor życiorysu.
Nie znamy dokładnej daty wstąpienia Feliksa do zakonu. W tradycji zakonnej utrwalił się przekaz, mówiący o tym, że wstąpił on do nowicjatu w młodym wieku. Najprawdopodobniej miał on wówczas dwanaście lat. Późniejsza kariera Feliksa w zakonie i wyjazd na studia zagraniczne już w 1558 roku przemawiają za tym, aby uznać 1549 rok za najbardziej prawdopodobny czas wstąpienia dwunastoletniego Feliksa do zakonu.
Wydaje się, że Feliks bezpośrednio po nowicjacie został skierowany do wyższego etapu edukacji zakonnej, czyli do studium partykularnego, przeznaczonego dla zakonników z kilku klasztorów. Taki rodzaj szkoły zakonnej organizowano jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej w samym Sieradzu, jednak bardziej prawdopodobne jest to, że przez jakiś czas Feliks mógł pobierać naukę w innym klasztorze. Do Sieradza powrócił na pewno przed 1558 rokiem. Wówczas kapituła prowincjalna wysłała „brata Feliksa z klasztoru sieradzkiego” na studia do Włoch, najprawdopodobniej do Bolonii.
Skierowanie na studia zagraniczne świadczy o tym, że Feliks był bardzo pilnym i zdolnym uczniem. W zakonie kładziono silny nacisk na to, aby na studia za granicę wyjeżdżali najzdolniejsi i najlepiej rokujący studenci. Przez następne dziesięć lat brak wiadomości o Feliksie. Wiadomo, że w 1568 roku władze polskiej prowincji dominikanów ponownie wysłały go na studia do Bolonii. Potwierdzają to akta kapituły generalnej w Rzymie. 3 czerwca 1571 r. Feliks uczestniczył w obradach kapituły generalnej jako lektor i definitor z prowincji polskiej. Reprezentowanie prowincji podczas kapituły generalnej zakonu było wyrazem wysokiej pozycji trzydziestokilkuletniego Feliksa w zakonie i zaufania współbraci.
Prawdopodobnie po powrocie ze studiów zagranicznych Feliks prowadził wykłady w studium generalnym krakowskim lub też pełnił w nim funkcje dydaktyczne. Bez pełnienia tych funkcji Feliks nie mógłby zostać Bakałarzem Świętej Teologii. Tytułem tym obdarzyła Feliksa kapituła prowincjalna w 1574 roku. W 1580 roku Feliks z Sieradza uzyskał najwyższy w zakonie stopień naukowy Mistrza Świętej Teologii. Wyróżnienie to nadawano tylko najlepiej wykształconym zakonnikom (w prowincji polskiej było ich wówczas ośmiu). 21 maja 1580 roku, w święto Zesłania Ducha Świętego, wraz z ówczesnym prowincjałem, Melchiorem z Mościsk, Feliks uczestniczył ponownie w kapitule generalnej.
Drogę naukową Feliksa z Sieradza możemy poznać tylko w niewielkim stopniu. Fakt, że dwukrotnie przebywał na studiach we Włoszech, pozwala uznać, iż wśród przełożonych zakonnych miał opinię wybitnie zdolnego. Udział Feliksa w dwu kapitułach generalnych świadczy o tym, że władze prowincji polskiej darzyły go dużym zaufaniem.